Przełom czy tylko nic nie znaczący incydent w orzecznictwie Sądu Najwyższego dotyczącym zasiedzenia służebności przesyłu?
Powołanym w tytule postanowieniem Sąd Najwyższy stanął w opozycji wobec dominującej w ostatnich kilkunastu latach linii orzeczniczej albowiem zanegował możliwość doliczenia do okresu niezbędnego do zasiedzenia służebności przesyłu posiadanie tzw. „służebności gruntowej o treści służebności przesyłu” przed dniem 3 sierpnia 2008 roku.
Uzasadniając swoje stanowisko Sąd Najwyższy, zwrócił uwagę, iż zaliczeniu do okresu posiadania niezbędnego do zasiedzenia służebności przesyłu czasu posiadania „służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu” przed dniem 3 sierpnia 2008 roku stoi na przeszkodzie zasada numerus clausus praw rzeczowych. W uzasadnieniu analizowanego postanowienia czytamy m.in.: „Z istoty praw bezwzględnych wynika bowiem, że do ich przestrzegania zobowiązane są wszystkie podmioty, a więc także te, które nie uczestniczą w ustanawianiu takiego prawa. Nałożenie obowiązków na tak szeroki krąg podmiotów nie może nastąpić inaczej niż na podstawie decyzji ustawodawcy, gdyż w innym wypadku stanowiłoby to niedozwoloną ingerencję w autonomię osób, które nie miały wpływu na powstanie prawa. Ponadto stan taki wiązałby się z ryzykiem nałożenia na jednostkę obowiązków, z których istnienia i treści może ona nie zdawać sobie sprawy, gdyż – jeżeli ukształtowanie treści prawa nie nastąpiło w drodze decyzji ustawodawcy – treść ta nie musi być powszechnie znana”.
Kolejnym słusznym argumentem, na którym oparł się Sąd Najwyższy, było dostrzeżenie, iż „przyjęcie istnienia w stanie prawnym obowiązującym od 1 stycznia 1965 r. do 2 sierpnia 2008 r. służebności >>o treści odpowiadającej służebności przesyłu<< oraz doliczenie czasu posiadania takiej służebności do czasu niezbędnego do zasiedzenia służebności przesyłu narusza zakaz działania prawa wstecz wyrażony m.in. w art. 3 k.c.” Sąd Najwyższy dostrzegł zatem podnoszony przez właścicieli nieruchomości, na których bez ich zgody lokalizowana była infrastruktura przesyłowa zarzut, iż niejednokrotnie urządzenia przesyłowe wybudowano na wiele lat przed przyjęciem dominującej w ostatnim czasie wykładni przepisów prawa, czego efektem musiało być zaaprobowanie zasiedzenia służebności przesyłu nawet przed rozpoczęciem dyskusji na temat jego dopuszczalności, przy jednoczesnym pozbawieniu zainteresowanych możliwości przeciwdziałania temu stanowi rzeczy. W tym kontekście Sąd Najwyższy stwierdził: „Pozostaje to w sprzeczności z jedną z podstawowych funkcji zasiedzenia jako instytucji prawnej, którą jest skłonienie opieszałego właściciela do podjęcia czynności zmierzających do odzyskania swojego władztwa nad rzeczą, pod rygorem utraty lub ograniczenia przysługującego mu prawa. Właściciel nieruchomości nie musiał liczyć się z możliwością powstania prawa, którego nie uznawał aktualnie obowiązujący porządek prawny, w związku z czym trudno mu zarzucić, że nie podejmował kroków mających na celu odzyskanie pełnego władztwa nad nieruchomością. Powyższe wnioski oznaczają, że wykładnia dominująca w orzecznictwie Sądu Najwyższego i przyjęta przez Sąd występujący z zagadnieniem prawnym, nie może zostać zaakceptowana nie tylko ze względu na zasady prawa rzeczowego, ale budzi również poważne wątpliwości natury konstytucyjnej”.
W tym miejscu wypada wspomnieć, że już w uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 14 października 2021 roku wydanego w sprawie o sygn. akt: V CSK 69/21, stwierdzono, iż: „Stanowisko to (tzn. dopuszczające doliczenie do okresu niezbędnego do zasiedzenia służebności przesyłu okresu posiadania „służebności gruntowej o treści służebności przesyłu” – przyp. wł. Ł.L.) nie zasługuje jednak na aprobatę, przede wszystkim z uwagi na fakt, iż doliczenie czasu posiadania powinno być możliwe w zakresie prawa, które można nabyć w drodze zasiedzenia, a zatem w przypadku doliczenia okresu sprzed nowelizacji k.c., którą wprowadzono do polskiego porządku prawnego instytucję służebności przesyłu, można rozważać, czy nie obejmowało posiadania w zakresie służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu. Wówczas jednak konieczne byłoby zweryfikowanie istnienia przesłanek umożliwiających nabycie takiej służebności na podstawie przepisów k.c. o służebnościach gruntowych, a w dalszej kolejności dokonanie oceny tego, czy stan ten trwał i umożliwiał nabycie takiej służebności gruntowej (nie zaś służebności przesyłu) po dniu wejścia w życie przepisów ustawy z 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw. W przeciwnym razie mimo braku wyraźnej normy ustawowej zakłada się możliwość nabycia w drodze zasiedzenia prawa, które nie istniało wówczas, gdy konieczne było spełnienie przesłanek jego nabycia. Nie jest zaś rolą sądów zastępowanie w tym przypadku prawodawcy”.
Znamienne jest też to, iż w analizowanym postanowieniu z dnia 24 lutego 2023 roku zwrócono uwagę na obowiązek czuwania przez Sądy powszechne nad zgodnością stosowanych przez nie przepisów z zasadami rangi konstytucyjnej. Sąd Najwyższy wymienił szereg norm zawartych w ustawie zasadniczej, do których naruszenia dochodzi w przypadku przyjęcia możliwości biegu okresu niezbędnego dla zasiedzenia służebności przesyłu przed dniem 3 sierpnia 2008 roku. I tak Sąd Najwyższy zaakcentował, iż: „W szczególności odpowiednie przepisy Kodeksu cywilnego interpretowane w powyższy sposób powinny zostać uznane za sprzeczne z zasadą demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji RP), regułami ochrony własności i przesłankami dopuszczalności wywłaszczenia (art. 21 ust. 1 i 2 oraz art. 64 ust. 2 i 3 Konstytucji RP) oraz regułami ograniczania praw i wolności (art. 31 ust. 2 i 3 Konstytucji RP). Wątpliwości budzi również zgodność przyjętej interpretacji przepisów z art. 1 Protokołu dodatkowego nr 1 do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności”. W dalszej części przyznano, iż „do stwierdzania niekonstytucyjności ustaw w polskim porządku prawnym wyłącznie uprawniony jest Trybunał Konstytucyjny. W ramach przyjętych zasad wykładni sądy powinny jednak dokonywać takiej interpretacji obowiązujących przepisów, aby jej rezultaty pozostawały w zgodności z zasadami wynikającymi z Konstytucji i ratyfikowanych umów międzynarodowych. Artykuł 292 k.c. oraz inne wchodzące w rachubę przepisy prawa rzeczowego mogą podlegać interpretacji, która nie prowadzi do ich sprzeczności z aktami wyższego rzędu, a rezultat sprzeczny, przyjęty w dominującym orzecznictwie Sądu Najwyższego, został uzyskany na skutek rażącego naruszenia reguł wykładni”.
Przypominając o konieczności bezpośredniego stosowania Konstytucji przez sądy orzekające w konkretnych sprawach, Sąd Najwyższy z pewnością miał na względzie fakt, iż Trybunał Konstytucyjny jak dotąd nie podjął się rozstrzygnięcia zgodności z Konstytucją RP szeregu przepisów kodeksu cywilnego znajdujących zastosowanie w sprawach z zakresu służebności przesyłu, w których podnoszony jest zarzut zasiedzenia. Niebywała indolencja w tym zakresie utrzymuje się nieprzerwanie od roku 2016, albowiem złożone w tym zakresie pytanie prawne Sądu Rejonowego w Grudziądzu z dnia 1 kwietnia 2016 roku, nadal pozostaje nierozpoznane. Sprawa zawisła przed Trybunałem Konstytucyjnym pod sygn. akt: P 10/16.
W pełni podzielam argumentację, na której oparł się Sąd Najwyższy, a którą w niniejszym wpisie jedynie zasygnalizowano i nie bez satysfakcji przyznam, że są to argumenty na które od wielu lat powołujemy się w dziesiątkach postępowań sądowych zmierzających do ustanowienia służebności przesyłu za wynagrodzeniem prowadzonych w całym kraju. Jak dotąd nie doczekałem się postanowienia kończącego sprawę o ustanowienie służebności uwzględnieniem wniosku mimo podnoszonego w trakcie postępowania zarzutu zasiedzenia służebności przesyłu względnie służebności gruntowej „o treści służebności przesyłu” opierającego sią wprost na przytoczonym wyżej postanowieniu Sądu Najwyższego. Tym niemniej wierzę że, zapoczątkowana w ten sposób nowa linia orzecznicza doczeka się kontynuacji. O czym będziemy Was informować na bieżąco.